nr katalogowy: 146853
Sytuacja na odrze pokazała nam, że rzeki traktuje się jak ścieki. Decydenci widzą w nich materię, która ma służyć przemysłowi. Ekosystem rzeczny jest jednak wrażliwy i cierpi na każdej niewłaściwej decyzji. Zanieczyszczanie to jeden problem, a drugim jest działalność elektrowni z otwartym systemem chłodzenia. Pobór wód oraz zrzut gorącej wody powoduje, że przez to giną to miliony ryb. Raport „Szacunkowe straty w ichtiofaunie Wisły oraz Narwi spowodowane zasysaniem larw ryb i wczesnych form narybkowych do systemów chłodzących Elektrowni Połaniec, Kozienice i Ostrołęka B” wydały Towarzystwo na rzecz Ziemi oraz Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Od kilku lat we współpracy z naukowcami prowadzą one badania, z których wynika jednoznacznie: wpływ elektrowni termicznych z otwartymi systemami chłodzenia na ekosystemy polskich rzek jest destrukcyjny. W dorzeczu Wisły jest sześć takich elektrowni węglowych. Przedmiotem badań były elektrownie: Kozienice, Połaniec i Ostrołęka B. – Celem projektu badawczego jest uświadomienie i uczulenie społeczeństwa oraz decydentów na niszczycielski, a jednocześnie całkowicie ignorowany wpływ elektrowni na ryby, który nakłada się przecież na negatywne skutki postępującej degradacji środowiska i zmian klimatycznych – wyjaśnia prof. dr hab. Tomasz Mikołajczyk z Pracowni Ekspertyz i Badań Ichtiologicznych PEBI. Polska gotuje swoje rzeki Jak piszą twórcy raportu, Polska podgrzewa własne rzeki, unicestwiając setki milionów ryb. – Nasze najnowsze badania pokazują, że w elektrowniach z otwartym systemem chłodzenia może ginąć nawet 30 proc. ichtioplanktonu. To szokujące dane, ponieważ o sukcesie lub porażce populacji ryb pod względem liczebności w dużej mierze decydują pierwsze tygodnie ich życ[…]